Gutek w Vendee Globe!

Duma nas rozpiera - Zbigniew "Gutek" Gutkowski dopiął swego i wystartuje w legendarnych, najbardziej prestiżowych i najtrudniejszych regatach okołoziemskich Vendee Globe! Organizatorzy przedstawili właśnie listę 20 śmiałków, którzy zmierzą się z ekstremalnym wyzwaniem jakim niewątpliwie jest samotne opłynięcie kuli ziemskiej bez zawijania do portów i bez jakiejkolwiek pomocy z zewnątrz! Start regat już 10 listopada.

Non stop, samotnie, dookoła świata, w regatach – najtrudniejsze wyzwanie w żeglarskim świecie, będzie realizacją kolejnego celu w jego żeglarskiej karierze. W ubiegłym roku 38-letni Gutkowski zajął drugie miejsce w regatach Velux 5 Oceans, również samotnych, ale etapowych. W Vendee Globe nie ma takiej możliwości. Jakikolwiek kontakt z lądem, bez względu na okoliczności, eliminuje zawodnika z rywalizacji.

- To przedsięwzięcie jest zupełnie nieporównywalne do Velux 5 Oceans. To absolutny Mount Everest żeglarstwa. Triumf w tej imprezie można porównać do zdobycia złotego medalu olimpijskiego. O ich prestiżu świadczy zresztą fakt, że zwycięzca zostaje uhonorowany tytułem najlepszego żeglarza roku na świecie - powiedział gdańszczanin, który od niedawna jest nowym ambasadorem marki Volvo. Sportowiec wystartuje na jachcie Volvo Operon Racing. 

-Szukamy silnych osobowości – ludzi, których pasje potrafią zachwycić. Żeglarska kariera Zbigniewa Gutkowskiego, to świetny przykład wytrwałości, hartu ducha i konsekwentnego dążenia do celu – powiedział niedawno Mariusz Nycz, Dyrektor Marketingu i PR w Volvo Auto Polska. Dodał, że współpraca z „Gutkiem”, to dla Volvo kolejny etap promowania tak szlachetnego sport jakim jest żeglarstwo.

Aktualny rekord regat Vendee Globe został ustanowiony w 2009 roku, przez Francuza Michela Desjoyeaux i wynosi 84 dni 3 godzin 9 minut i 8 sekund.  "Gutek" wystartuje na jachcie Energa, ale jest to ta sama jednostka, która tak dzielnie spisywała się w wyścigu Velux 5 Oceans. Warto wspomnieć, że ta łódka wygrywała już regaty Vendee Globe.

- Chciałbym pobić rekord tej łódki – przyznaje Gutkowski.- Alain Gautier wygrał na niej regaty Vendee Globe w edycji 1992-93 z czasem 110 dni, 2 godziny, 22 minuty. Ja będę bardzo zadowolony, jeżeli dotrę do mety w czasie poniżej 100 dni. Ten jacht to historia światowego żeglarstwa regatowego, a ja bardzo chciałbym być jej częścią - dodaje.

Regaty Vendee Globe odbywają się raz na cztery lata. Uczestnicy wypływają z Les Sables-d'Olonne i po pokonaniu około 30 tysięcy mil morskich mają wrócić do tego portu. Żeglarze płynąć będą ku Przylądkowi Dobrej Nadziei, potem najtrudniejszym szlakiem oceanicznym zbliżą się do niegościnnych brzegów Antarktydy, opłyną Australię, następnie wpłyną na Pacyfik, a stamtąd podążać będą pasatami ku brzegom Europy. Wszyscy zdani są na własne siły i nie mogą otrzymać żadnej pomocy z zewnątrz. W szóstej edycji z grona 30 żeglarzy do mety dotarło zaledwie 12. Z reguły ten wyścig kończy najwyżej 40 procent startujących.

Najtrudniejsze zadanie czeka żeglarzy na owianym złą sławą Oceanie Południowym, gdzie potężne wiatry i huragany są nieodłącznymi towarzyszami podróży. Wśród sztormów i ogromnych fal łatwo o spotkanie z zabójczą dla jachtu górą lodową, czy krą antarktycznego lodu. Jak bardzo niebezpieczne są wody Oceanu Południowego świadczą wypadki z poprzednich edycji Vendee Globe.

To właśnie tutaj w 1997 roku, w czasie gwałtownego sztormu, wraz ze swoim jachtem zaginął Kanadyjczyk Gerry Roufs a francuski, legendarny żeglarz Ives Parlier zderzył się z górą lodową. Jego szczęśliwie uratowano. Szczęście miał także Tony Bullimore, który przez 4 dni uwięziony był w kadłubie pod wodą w dryfującej do góry dnem łodzi. Jego odnalazła australijska Marynarka Wojenna. Wypadek miał też Raphael Dinelli, który nie zdążył uciec przed gwałtownym, frontowym sztormem. Skrajnie wyczerpany, bliski śmierci został w ostatniej chwili uratowany przez płynącego rywala Pete'a Gossa. Miejmy nadzieję, że Zbigniew Gutkowski takich przygód miał nie będzie. Trzymamy kciuki za gdańskiego żeglarza!