Ponad 6500 uczestników, tysiące kibiców, piękna pogoda, zimna woda, piasek, błoto, kilkadziesiąt ekstremalnych przeszkód i wszechogarniająca atmosfera zwycięstwa. Tak w jednym zdaniu można opisać, to co działo się podczas weekendowego Runmageddonu w Gdyni Orłowie.

Wybrzeże nigdy wcześniej nie widziało jeszcze tylu ubłoconych i tak szczęśliwych uczestników najbardziej ekstremalnego biegu przez przeszkody w Polsce. Biegali po plaży z workami pełnymi piasku, wchodzili do zimnego Bałtyku, czołgali się w wodzie pod kolczastymi drutami. Pokonywali  kilkumetrowe ściany, wskakiwali do kontenera z lodowatą wodą, przedzierali się przez opony, wspinali po konstrukcjach, skakali na linach i nosili kamienie. 

- Pokonaliśmy kolejny rekord, tym razem na gdyńskiej plaży. 6650 tyle osób łącznie wzięło udział w tej edycji Runmageddonu, w tym aż 1150 dzieci w formule KIDS. Niezwykle cieszy fakt, że co roku w Trójmieście spotyka się coraz więcej żądnych przygód i niecodziennych wyzwań ludzi, którzy nie dość, że walczą sami ze swoimi słabościami, to jeszcze pomagają sobie nawzajem w pokonywaniu przeszkód - mówi prezes Runmageddonu, Jaro Bieniecki. 

Pierwszego dnia wystartowali uczestnicy serii Elite, w formule Rekrut - to sześciokilometrowy bieg z ponad 30 przeszkodami. Wśród mężczyzn zwyciężył Tomasz Oślizło (xRunners) z Gorzyc, wśród kobiet triumfowała Maria Jankowska (xRunners) z Gdańska. Drugiego dnia na starcie stanęło ponad 1100 dzieci w formule Runmageddon Kids oraz odważni debiutanci w formule Intro, którzy podjęli się przebiegnięcia 3 kilometrów i pokonania ponad 15 katorżniczych przeszkód. 

- Runmageddon to z pewnością nie jest bieg dla pedantów. Na starcie było słychać okrzyki „This is Sparta!” (śmiech). Pierwsze przeszkody – bieg po plaży z workiem piasku na placach, drewniana ściana, czy ciąganie betonowego kloca były łatwe, ale po piątej kąpieli w lodowatym Bałtyku i czołganiu się pod drutem kolczastym zadałam sobie pytanie czy to na pewno był dobry pomysł?! Bardzo podobała mi się atmosfera panująca wśród uczestników, nikt ze sobą nie rywalizował, wręcz przeciwnie, bez wzajemnego wsparcia, niektórych przeszkód nie dałoby się pokonać w pojedynkę i to dzięki pomocy innych udało mi się pokonać kilka trudnych ścianek – mówi Marta Blendowska, reprezentantka Magazynu Prestiż. 

Kolejny Runmageddon w Trójmieście planowany jest w dniach 15-16 września br.