Mając ekstremalnie ograniczony czas doceniam możliwości, jakie niosą stale rozwijające się technologie. W sieci, na mailu jestem stale. Naprzeciw moim potrzebom wychodzą aplikacje pozwalające zorientować się co i jak się dzieje w gospodarce rynkowej. W tych sektorach mało jest polskich rozwiązań, dlatego bazuję na zagranicznych, jak globalny serwis ekonomiczny Bloomberg i CNBC

Na bieżąco śledzę polską politykę, w czym najbardziej pomaga mi internetowa platforma TVN24, oraz przygotowana przez stację mobilna aplikacja TVN24. Lokalnie odwiedzam trojmiasto.pl, chcąc mieć kontakt z tym, co toczy się blisko nas. Z prasy branżowej przeglądam aplikację Puls Biznesu. Niestety w Polsce nie ma ekonomicznego, czy nieruchomościowego medium, które byłoby aplikacją pierwszego wyboru. Korzystam w tym przypadku z wiedzy naszego głównego analityka, który przygotowuje prasówkę i zrzut danych z linkami do różnych mediów. Codzienny przegląd wydarzeń na mailu oznacza, że wtedy właśnie jestem w internecie.

Pasjonuje mnie piłka nożna, więc zawsze jestem blisko naszej ekstraklasy. Informacyjnie korzystam z portali, które specjalizują się w sporcie. Popularne social media oczywiście tak, czego dowodem jest posiadanie przeze mnie profilu na Facebooku. Podobnie na Twitterze, traktowanym przeze mnie jako nośnik informacji związanych z hobby. Obserwuję konta ulubionej drużyny i dzięki temu z pewnością jestem na bieżąco. 

Zdarza się Instagram, który stanowi dla mnie pole do obserwacji, jak zbudowany jest marketing.  Z perspektywy produktu sprzedawanego na „dotyk”, Instagram jest doskonały, ponieważ pozwala budować markę. Z drugiej strony, gdy potrzebne jest zaangażowanie w komunikację, jak w przypadku propagandy politycznej, to tu doskonale sprawdza się Facebook

Snapchata zupełnie nie rozumiem i zakładam, że jest to kwestia różnicy pokoleń. Faktycznie zainstalowałem, jednak zupełnie niepotrzebnie i pewnie nie pojmę, dlaczego Snapchat jako spółka kosztuje miliardy dolarów. Na Youtube zaglądam kierunkując się na aspekty związane z polityką. Lubię wiedzieć, co się wokół mnie dzieje i ten kanał dostarcza mi takich możliwości. 

Lubię zajrzeć na Kickstartera, gdzie można zobaczyć młode, pojawiające się biznesy sprzedawane globalnie. To ciekawa platforma, posiadająca telefoniczną aplikację. Łącząc pasję z biznesem odwiedzam serwisy amerykańskie, takie jak polski „otodom”.  Na trulia.com można porównać ceny nieruchomości w Stanach Zjednoczonych. Co więcej są tam funkcjonalności, takie jak poziom przestępstw w danej lokalizacji, gdzie chcemy kupić dom. Baza danych pozwala nam ocenić, czy w okolicy są dobre szkoły, oraz czy nasze dziecko będzie bezpieczne. 

Brak czasu powoduje, że dominuje u mnie informacja krótka, serwisowa. Nie znajduję chwili na blogi. Czytam sporo i pewnie jestem starej daty, ponieważ książki zawsze w wersji drukowanej, unikając czytnika, czy próby lektury na ekranie tableta lub telefonu. Zamawiam je zawsze na Amazonie. Książka to dla mnie chwila relaksu i ten niepowtarzalny klimat czytania naturalnego druku jest dla mnie bezcenny. Tego nigdy nie przeniosę do internetu. 

Zakupy są domeną żony. Spożywcze online w sieci Piotr i Paweł. Pokonują Tesco znacznie lepszą platformą, oraz jakością dowożonych produktów. W zasobach spółek mamy samochodowekosmetyki.pl, na które wchodzę, jakby z obowiązku biznesowego. Cieszy mnie obserwowany tam ruch. Moje zakupy to wyłącznie książki i przynależne witryny, które sprawdzam pod względem technicznym. Latam korzystając z aplikacji Skyscanner. Hotele to booking.com. Zdarzały się rezerwacje na tickets.pl

Na fora internetowe zaglądam wyłącznie w celu analizy. Mają związek z prowadzonym biznesem.  Duża aktywność miłośników motoryzacji powoduje, że dowiaduję się z nich sporo. Poza tym nie jestem typem komentatora. Nawet w przypadku rzeczy, które mnie interesują, jestem pasywnym odbiorcą internetu. Jeśli cokolwiek mnie frustruje, nie wyrzucam tego do sieci.

Nie używam Netflixa, głównie ze względów czasowych. Showmax przekonał mnie do siebie „Uchem Prezesa”. Mam ograniczony kalendarz, dwójkę dzieci, ukochaną żonę, o którą staram się zadbać, więc preferuję kino, które zawsze traktujemy jako doskonałą okazję, aby całą rodziną spędzić czas.

ROBERT JAŚ

Bankier inwestycyjny, inwestor z sukcesami przygotowujący spółki w oparciu o nieruchomości dochodowe. Obecnie jest wiceprezesem zarządu Metropolitan Investment, spółki prowadzącej projekty inwestycyjno – deweloperskie na rynku nieruchomości dochodowych dla klienta indywidualnego. Firma oferuje unikalne i skuteczne rozwiązania na rynku nieruchomości poprzez projektowanie, budowę, komercjalizację i zarządzanie ukończonymi projektami. Buduje m.in. prywatne akademiki, dyskonty, retail parki.