Trzypokojowe mieszkanie w pobliżu Głównego Miasta w Gdańsku ma 72 m2. Właścicielce, młodej energicznej kobiecie, zależało na tym, aby wnętrze było skromne i eleganckie, a wyróżniało się detalami i aranżacyjnymi niuansami. 

Te niuanse to m.in. drzwi bezprzylgowe, zlew z fragranitu w kolorze onyx, czarna bateria, sześciokątny gres w łazience oraz dość spora przestrzeń kuchenno – jadalniana, a to z uwagi na towarzyski tryb życia właścicielki i częste wizyty gości w jej domu. Towarzyskim centrum dowodzenia jest skandynawski stół rozkładany do wymiaru 220 cm. Wokół niego ikony designu – krzesła marki Vitra (Eames Plastic Chair i Panton).

W kuchni na uwagę zasługuje biała zabudowa i lakierowane na wysoki połysk fronty szafek. Na ich tle doskonale widoczne są elementy kontrastujące – szary blat imitujący beton i loftowe, miedziane lampy firmy Hübsch nad stołem w jadalni. Przemysłowy, loftowy charakter  lamp, zarówno tych z salonu, jak i z łazienki, czy toalety, gdzie zaproponowano betonowe oprawki firmy NAP z żarnikowymi, ozdobnymi żarówkami nadaje wnętrzu surowy klimat. Łagodzą go dodatki z drewna, które swoją ciepłą barwą, wprowadzają równowagę kolorystyczną. 

Mieszkanie jest doskonale doświetlone, a to dzięki bardzo szerokim i wysokim oknom. Zarówno z pokoju dziennego, jak i z sypialni można wyjść na duży balkon wykończony deskami i przeszklonymi balustradami. W salonie jasna podłoga świetnie współgra z szarymi zasłonami i szarą sofą podkreślając stonowany charakter wnętrza. Dodatki z salonu  BoConcept takie jak: pled, szare, złotawe i rude poduszki, białe skóry ekologiczne, nadają wnętrzu klimat i czynią je przytulnym.

Klimatycznie jest w sypialni. Łóżko wykonane zostało według indywidualnego projektu architektki. Aranżacyjnym smaczkiem są czarno – miedziane, zygzakowate kinkiety skandynawskiej marki House Doctor kontrastujące z białą szafą przesuwną oraz czarne krzesło przy łóżku zajmowane przez... książki. Zabieg tak genialny, jak prosty.