Alex Thomson, jeden z najlepszych żeglarzy oceanicznych na świecie, przypłynął do Sopotu. Jego czarny jacht Hugo Boss klasy IMOCA 60, zacumował w sopockiej marinie. Bałtyckie tourne legendarnego żeglarza, było okazją do spotkania , krótkiej rozmowy i wspólnego rejsu. 

Fanom żeglarstwa Brytyjczyka przedstawiać nie trzeba. To właśnie on, w wieku 25 lat został najmłodszym sternikiem, który kiedykolwiek wygrał rejs wokół świata (regaty Clipper). Od 2002 roku bierze udział w okołoziemskich regatach samotników Vendée Globe. To najbardziej ekstremalne wyzwanie we współczesnym żeglarstwie. Trasa wiedzie z zachodu na wschód, przez najniebezpieczniejsze akweny na świecie, a żeglarzom nie wolno zawijać do portów, nie mogą też otrzymywać pomocy z zewnątrz. 

- Na morzu może się zdarzyć absolutnie wszystko. Musisz być w pełni świadomy i pamiętać, że to nie jest nasz świat, tu reguły gry diametralnie się zmieniają. Lista rzeczy, które mogą pójść nie tak, jest tak długa, jak długa jest historia żeglarstwa. Awarie jachtu, zderzenia z dryfującymi po morzach i oceanach śmieciami, wypadki na jachcie, sztormy, itp. Żeglarska proza życia – mówił Alex Thomson.

W zakończonej kilka miesięcy temu edycji Vendee Globe Alex Thomson zajął doskonałe drugie miejsce. Przegrał minimalnie z Francuzem Armelem Le Cléac’h, stracił do niego zaledwie 15 godzin. Nic zatem dziwnego, że marzący od lat o zwycięstwie w tych regatach Brytyjczyk, czuł niedosyt. 

- Obiecałem mojej żonie, że to będzie mój ostatni start w Vendee Globe, ale to jest jak narkotyk. Wiedziałem, że po przecięciu linii mety wszyscy będą mnie pytać o start w kolejnej edycji. Długo rozmawiałem z żoną przez telefon i chyba ją przekonałem. W 2020 roku podejmę więc wyzwanie i spróbuję przerwać w końcu dominację Francuzów – mówi Alex Thomson. 

Brytyjczyk nie podjął jeszcze decyzji, czy będzie budował nowy jacht, czy zmodernizuje aktualną łódkę. Jacht klasy IMOCA 60 to żeglarska Formuła 1, łódka przystosowana do żeglowania w ekstremalnych warunkach, z dużą prędkością. 

- Nad jednym bolidem F1 pracuje 400 osób, zanim wyjedzie on na tor, sprawdzany jest pod każdym, najdrobniejszym kątem. Tak samo jest u nas. Dysponując taką jednostką najważniejsze jest jednak zachowanie równowagi między jej wydajnością, a niezawodnością. Zazwyczaj pływamy na granicy wydajności. A tą granicę, szczególnie w ekstremalnie ciężkich warunkach, łatwo przekroczyć – dodaje Alex Thomson. 

Wizytę Alexa Thomsona w Sopocie zorganizowała firma Hugo Boss, która od 2003 roku sponsoruje żeglarza i jego team Alex Thomson Racing. To najdłuższa współpraca marketingowa w historii żeglarstwa. To styl i charakter Alexa oraz jego niezwykłe osiągnięcia idealnie pasowały do wizerunku marki, której logo obecnie widnieje na jednym z najszybszych jachtów regatowych na świecie. Głównym sponsorem Brytyjczyka jest także Mercedes Benz.