Restauracja Biały Królik w Gdyni hucznie świętowała swoje drugie urodziny. Tego wieczoru w roli głównej wystąpiło, przewrotnie acz stosownie do okazji, jedyne w swoim rodzaju menu. Skomponował je szef kuchni, Marcin Popielarz, wspólnie z uznanymi kucharzami - Justyną Słupską - Kartaczowską (restauracja jaDka Wrocław) oraz Adamem Adamczakiem (Oskoma Poznań).

Urodzinowe menu degustacyjne składało się z 13 pozycji. Amuse Bouche to szparagi z kwiatkami z łąki oraz wątróbka z królika. Na przekąskę podano zaś kozią rurę z borówkami i słodem oraz arbuza w ginie z czarnym bzem. Przystawka pobudziła apetyty – jajo gęsie z majonezem groszkowym i marynowanymi serdelami smakowało wybornie.

Gdybyśmy jednak mieli wskazać danie, które zrobiło na nas największe wrażenie i spowodowało, że nasze kubki smakowe wręcz zwariowały, byłaby to z pewnością zupa z przepiórki i dzikiej róże ze smardzami. Niespotykany aromat i smak, który na długo został w pamięci. 

Podobnie było z dorszem w czarnych kurkach z palonym kalafiorem i topinamburem. Danie główne to ozór cielęcy z hibiskusem i młodym burakiem z boćwiną. Zwieńczeniem kolacji był deser. Tutaj pierwszoplanową rolę grały lody z młodego świerka z białą czekoladą, jabłkiem i maślanką. Osobno podano również praliny marchewkowe i trufle z koperkiem. 

- Chcieliśmy zaskoczyć i uwieść kulinarnie zgromadzonych gości. Uważam, że menu było spójne, a to ważne kiedy tworzy je trzech różnych szefów kuchni. Wszyscy wpisali się w nowoczesną kuchnię polską, co było zbieżne z ideologią restauracji Biały Królik – powiedział szef kuchni Marcin Popielarz

Dziś Biały Królik to synonim kuchni kreatywnej, degustacyjnej, bogatej w formy, zaskakującej nietypowym łączeniem smaków, estetyką, wizualnością dań, spajającej tradycję z nowoczesnością, a także silnie osadzonej w propozycjach regionalnych oraz polskich. 

Tradycyjne potrawy ubrane są tu w dodatki, które odpowiadają współczesnym trendom fine dining. Menu sięga do korzeni kuchni polskiej, bogatej w mięsa, ryby, warzywa, sery i leśne zioła. Specjalnością restauracji są receptury wywodzące się z Kaszub, Żuław, Mierzei i opierające się na lokalnych produktach.