W Gdańskim Teatrze Szekspirowskim zakończył się już jubileuszowy Festiwal Szekspirowski, ale nie oznacza to, że w teatrze nic się nie dzieje. Druga połowa sierpnia oraz wrzesień zapowiadają się niezwykle atrakcyjnie, głównie dzięki wspaniałym spektaklom i akcjom edukacyjnym.  

Najnowszym spektaklem, będącym koprodukcją GTS-u i Teatru Muzycznego w Gdyni, jest musical „Kiss Me, Kate”. Inspiracją do stworzenia przedstawienia jest komedia Williama Szekspira „Poskromienie złośnicy”. Jego akcja toczy się na scenie i zapleczu teatru w Baltimore, który wystawia „Poskromienie złośnicy” właśnie. Fred, właściciel teatru, do roli Kate angażuje Lilli, swoją byłą żonę, a samego siebie obsadza w roli Petrukia, adoratora Kate. 

Mężczyzna wysyła bukiet kwiatów aktorce o imieniu Lois Lane, która w przedstawieniu odgrywa rolę Bianki, siostry głównej bohaterki, jednakże w wyniku niespodziewanego zbiegu okoliczności bukiet nie trafia do adresatki, a do... byłej żony Freda. Teatr miesza się z życiem do tego stopnia, że nie wiadomo co jest fikcją, a co rzeczywistością. 

GTS zaprasza również na doskonale już znane „Wesołe kumoszki z Windsoru”. Jest to komedia omyłek, w której zazdrość i zdrada grają pierwsze skrzypce. „Dwie żwawe i bystre mieszczki walczą z lubieżnym i przebiegłym sir Johnem Falstaffem, szykując nań okrutną zemstę. Oczywiście zwycięży miłość, a rozwiązłość i chytrość zostaną ukarane” - podają oficjalne informacje. 

Warto też zainteresować się wspólnym projektem Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego i Miejskiej Biblioteki Publicznej. „Szekspir na dzielni” to wyjątkowa okazja by uczestniczyć w spotkaniach warsztatowych i wykładach, na których można poznać tajniki działalności i ciekawostki z procesu powstania Teatru Szekspirowskiego. 

Animatorzy GTS-u i bibliotekarze najmłodszą grupę wprowadzą w świat „Snu Nocy Letniej”. Każdy z uczestników wykona własną kukiełkę, która będzie jedną z postaci komedii, a następnie wszyscy wspólnie odegrają własną wersję spektaklu. Starsze dzieci natomiast mogą poznać cechy i specyfikę teatru elżbietańskiego na przykładzie „Romea i Julii”, tworząc własną wersję tragedii i uwspółcześniając jej język.