Restauracja rodem 
z Krainy Czarów wciąż zaskakuje

Joanna Ogórek, Fumenti

Biały Królik do niedawna był jedną z bardziej tajemniczych restauracji w Trójmieście. Teraz wychodzi z nowymi pomysłami. Lokalizacja, autorska kuchnia, elegancki design, arcyoryginalne wnętrza czy profesjonalizm kelnerów to nie wszystko. W ofercie na stałe zagościła nowa formuła menu podczas lunchu, a 24 kwietnia, z okazji pierwszej rocznicy lokalu, do dyspozycji gości będzie specjalnie przygotowane menu „Best of the Year” – tego nie można przegapić.

Po pierwsze niesamowita, bajkowa aranżacja. Wnętrza Białego Królika z powodzeniem mogłyby być scenerią kolejnej ekranizacji „Alicji w Krainie Czarów”. Zadbano o każdy detal, szczegół. Jest niezwykle elegancko i estetycznie. Jednak bohaterem tego miejsca jest przede wszystkim jedzenie.  Zaskakujące, przepełnione niekonwencjonalnymi połączeniami smaków menu, w którym znajdziemy dania wykwintne, wyrafinowane, oparte na tradycyjnej polskiej kuchni.

Biały Królik wita gościa nie tylko wykwintną kuchnią, ale też pełną elegancji i profesjonalizmu obsługą kelnerską. Filozofia tego miejsca nie jest jednak tak oczywista jakby się wydawało. Chociaż wnętrza są strojne i pełne przepychu, od gości nie jest wymagany dress code czy znajomość kulinarnych trendów. Właściciele stawiają przede wszystkim na  menu degustacyjne, które jest kwintesencją, podróżą przez najciekawsze wyspy smaków. Dania prezentowane są na wyszukanych zastawach, forma karty menu też nie jest przypadkowa. Do każdej kolacji można dokupić degustację win, która jest specjalnie dobrana do serwowanych potraw oraz prowadzona przez doświadczonego sommeliera. Nowością jest też menu lunchowe w odświeżonej formule. 

Miejsca wybierane na tego typu okazje powinny być profesjonalne, ekskluzywne oraz niezatłoczone, a tym charakteryzuje się Biały Królik. Warto zabrać tu swojego klienta czy partnera biznesowego żeby wyjść poza przyjęte schematy i pozytywnie go zaskoczyć. Ponadto należy zaznaczyć, że lunche są tańszą i szybszą opcją niż menu degustacyjne – podkreśla Ania Amsolik, kierownik działu sprzedaży i marketingu.

Jednak na całkowity majstersztyk składa się przede wszystkim praca szefa kuchni, Marcina Popielarza, który tworzy na talerzu małe dzieła sztuki inspirując się głównie tradycją Kaszub i Żuław. W Białym Króliku serwuje dania na poziomie europejskim, opierające się wyłącznie na podstawowych polskich składnikach. Klasyczne, znane wszystkim potrawy, łączy z wyszukanymi i niebanalnymi dodatkami, przez co każde danie wydaje się być zapowiedzią magicznej podróży w ekscytujący świat kulinarnych doznań. W skrócie, Biały Królik charakteryzuje się lokalną, choć dla wielu zupełnie nieznaną kuchnią.

Już pod koniec kwietnia, z okazji pierwszej rocznicy istnienia Białego Królika goście będą mogli spróbować kuchni Marcina Popielarza w najlepszym wydaniu. Bowiem na stół trafi specjalnie przygotowane na tą okazję menu „Best of the Year”, czyli najbardziej popisowe dania z całego poprzedniego roku. Będzie nieprzewidywalnie i intrygująco. Podróżując po mapie kulinarnej Trójmiasta warto mieć to miejsce na uwadze.