Ostre pióro felietonistów

Biesiadzie felietonistów przewodniczył Krzysztof Skiba

Krzysztof Nowosielski

To była prawdziwa loża szyderców, ale taka jest właśnie formuła corocznej Biesiady Felietonistów. Tym razem trójmiejscy dziennikarze i felietoniści spotkali się w sopockiej restauracji La Marea, by przy aromacie peruwiańskiej kuchni podsumować wydarzenia życia publicznego minionych 12 miesięcy.

Najbardziej oczywiście dostało się politykom. Człowiekiem Roku został były poseł i aktualny prezydent Słupska, Robert Biedroń - "pierwszy gej, który uwiódł całe miasto", czytamy w uzasadnieniu. W kategorii Cios Roku wygrało uderzenie w twarz Michała Boniego "jako przerywnik w radosnym płodzeniu nieślubnych dzieci przez Janusza Korwin-Mikkego". 

Nie oszczędzono też Donalda Tuska, który został Cwaniakiem Roku za " aksamitny rozwój z krajowym politycznym piekiełkiem" oraz Ewy Kopacz, która jako "matka i metka narodu po sesji dla magazynu "Viva" zwyciężyła w kat. Paranoja Roku. Bubel Roku to Państwowa Komisja Wyborcza i zamieszanie z liczeniem głosów w wyborach samorządowych, co spuentowano krótkim wymownym hasłem "od komputerów do liczydeł".  

Wybrano też Warzywo Roku, którym została kandydatka SLD na prezydenta RP Magdalena Ogórek, "jako ogórek, który ma coś z dynią". Zwierzęciem Roku została "pluskwa ukryta w Sowie, czyli przystawka do wykwintnych dań spożywanych przez niektórych polityków". Wydarzeniem Roku określono triumf polskich piłkarzy nad Niemcami na Stadionie Narodowym, "czyli lepiej niż pod Grunwaldem, bo bez pomocy Litwinów". 

Felietoniści zakpili też z miłosnej sagi byłego premiera Kazimierza Marcinkiewicza i jego młodszej, byłej już partnerki Isabel. Ta druga została bowiem uznana za Ofiarę Roku, której KAZanowa z Gorzowa, czyli były premier Kazimierz Marcinkiewicz, złamał serce i miednicę". Posłanka Krystyna Pawłowicz zdobyła zaś niechlubny laur Paw Roku za dosłowne uświadomienie społeczeństwu jak wygląda "poseł przy korycie". 

Narzędziem Roku okazała się pałka policjantki, "która poprawiła krążenie w łydkach Przemysława Wiplera", a w kategorii Martyrologia Roku bezkonkurencyjny okazał się Jacek Kurski, który "w jednym roku stracił żonę, Ziobrę i immunitet".