Choć Amber Side to nowy punkt na kulinarnej mapie Trójmiasta, to już zdobył stałych bywalców. W Mikołajki, 6 grudnia 2014 r., nastąpiło otwarcie tej eleganckiej restauracji, która znajduje się w Europejskim Centrum Solidarności.

Niezwykła siedziba, jaką jest ECS sprawia, że cała przestrzeń tętni inspiracjami i sztuką w najlepszym wydaniu. Tych nie zabraknie również w Amber Side.

– Już wkrótce w naszych podwojach organizować będziemy wystawy, koncerty, pokazy filmów i premiery książek. Chcemy wspierać i promować zarówno znanych artystów, jak i tych, którzy dopiero rozwijają swoją twórczość, w tym m.in. studentów Akademii Muzycznej, czy też Akademii Sztuk Pięknych – podkreśla właściciel restauracji Jacek Herold.

Nie samą sztuką jednak żyje człowiek. Już teraz w Amber Side nasze podniebienia raczy wspaniała nowoczesna kuchnia europejska i ta bardziej tradycyjna – starogdańska. W menu znajdziemy także potrawy dietetyczne, jak i te, które nie zawierają glutenu. Karta dań jest sezonowa i zmienia się wraz z dostępnością świeżych składników. A co poleca szef kuchni restauracji Amber Side – Kamil Hildebrandt?

– Dla osób będących na diecie bezglutenowej, znakomicie sprawdzi się śledź solony podawany na sałatce ziemniaczanej z musem chrzanowym i pieczywem przygotowanym bez użycia mąki. Doskonały będzie także dorsz owinięty szynką parmeńską, które razem stanowią wyśmienity duet – opowiada Kamil Hildebrandt. – Największym powodzeniem wśród gości cieszą się jednak policzki wołowe, delikatne ravioli z gęsiną oraz aksamitna zupa rybna. Przygotowujemy ją na treściwym wywarze z ryb, do którego dodajemy warzywa, w tym cebulę i czosnek. Całość aromatyzujemy imbirem, dodajemy również wcześniej pieczone w piecu pomidory i zabielamy śmietaną. Następnie wrzucamy ryby, w tym okonia, dorsza i łososia oraz mięso z muli, krewetki i szyjki rakowe. Na koniec zupę posypujemy świeżym koprem – dodaje szef kuchni.

Restauracja Amber Side przyciąga nie tylko turystów z Polski i z zagranicy, bo również samych gdańszczan. Tu nie tylko można smacznie i zdrowo zjeść, ale także poczuć magię miejsca, historycznego serca Gdańska. Tu czas na chwilę staje w miejscu, a my możemy rozkoszować się „tu i teraz”.