Koncerty kameralne w Domu Uphagena, koncerty plenerowe w Parku Oliwskim, występy w Katedrze Oliwskiej oraz tańcząca fontanna przy Pałacu Opatów to wydarzenia 9. Międzynarodowego Festiwalu Mozartowskiego, który odbył się w Gdańsku. Miłośnicy muzyki mieli okazję wysłuchania dzieł Mozarta nie tylko w klasycznych, ale również nowoczesnych, jazzowych aranżacjach.

Otym, że Mozartiana to festiwal absolutnie wyjątkowy przekonać się można było odwiedzając Park Oliwski. Kolorowo oświetlonymi alejkami przechadzali się aktorzy w strojach stylizowanych na XVIII wiek. Na trawce, na ławeczkach mnóstwo ludzi – od młodzieży, przez rodziny z dziećmi, po seniorów. Wszyscy zasłuchani w muzyce dobiegającej nie tylko ze sceny, ale też z rozmieszczonych w całym parku głośników. 

– Przyjęliśmy formułę, aby muzyka Mozarta mogła dotrzeć do każdego słuchacza, bez względu na wiek, na wykształcenie, przygotowanie muzyczne. Dlatego w ramach festiwalu odbyły się specjalne programy dla dzieci, zapoznające je z muzyką Mozarta, czy w ogóle z muzyką i z instrumentami – w formie zabawy. Dla tych, którzy, jak to Mozart powiedział „mają długie uszy”, mamy z kolei fontannę tańczącą do muzyki tego wybitnego kompozytora – mówił Jan Łukaszewski, dyrektor Mozartiany.

Widowisko z tańczącą fontanną był genialne. Ogromnym zainteresowaniem cieszyła się także wystawiona w plenerze Opera Mozarta „Rozpustnik ukarany albo Don Giovanni” w wykonaniu włoskich śpiewaków. W czasie występu aktorzy wchodzili w interakcję z widzami, a nawet zapraszali ich na scenę. Ponieważ publiczność nie mogła pomieścić się na dziedzińcu Pałacu Opatów, organizatorzy stworzyli możliwość obejrzenia spektaklu na specjalnie przygotowanym telebimie.

Kompozycje Mozarta w jazzowej odsłonie zaprezentowało trio laureata Grammy, Włodka Pawlika. Z kolei na inaugurację części plenerowej usłyszeliśmy kompozycje Wolfganga Amadeusza Mozarta i jego ojca Leopolda w wykonaniu Orkiestry Polskiej Fiharmonii Kameralnej Sopot z fenomenalną Shirley Brill w roli solistki. Plenerową część festiwalu Mozartiana zakończył wielki wiejski bal, do którego przygrywali muzycy z Janusz Prusinowski Trio oraz zaproszeni przez nich goście z Austrii.