PH, czyli Poul Henningsen, to duński projektant dwudziestolecia międzywojennego. W historii zapisał się przede wszystkim swoimi innowacyjnymi projektami oświetlenia oraz ostrą krytyką społeczeństwa. Wykształcony w The Copenhagen College of Technology architekt  bez dyplomu był zafascynowany światłem od bardzo wczesnych lat. Jako 18- latek robił już pierwsze eksperymenty, których wynikiem stały się realizacje kultowych już lamp.

Mimo, że nazwisko designera jest znane przede wszystkim z jego wzorniczych realizacji, nie należy pomijać jego architektonicznego dorobku. Projektant od 1920 roku przez wiele lat pracował jako niezależny architekt. Wśród stworzonych realizacji należy wymienić wiele budynków mieszkalnych, fabrykę, część zabudowań kopenhaskiego parku rozrywki Tivoli, a także wnętrza i dwa budynki teatrów. 

Swoją karierę projektową Skandynaw poświęcił jednemu przedmiotowi – lampie. Jego projekty oświetlenia elektrycznego starały się oddać miękkość światła pochodzącego z lampy naftowej, której blask kojarzył się designerowi z dzieciństwem. Długoletnie badania nad zjawiskiem światła doprowadziły projektanta do zrealizowania pierwszego prototypu – lampy 3-cieniowej, który powstał w 1926 roku. Projekt znany powszechnie jako PH-lamp charakteryzuje się doskonałym rozprowadzaniem miękkiej łuny światła na stole, nad którym wisi, przy jednoczesnym oświetleniu pomieszczenia bez tworzenia silnych kontrastów.

Wspomniany projekt lampy stał się właściwie początkiem dla całej serii oświetlenia. Do ikonicznej już PH-lamp dołączyły lampy podłogowe, stołowe, żyrandole, a także kinkiety. Wszystkie konstrukcyjnie opierające się na zasadzie prototypowego wzoru. Z perspektywy czasu możemy ocenić, że ta seria oświetleniowa jest jedną z najlepiej wykorzystujących ciepłe światło żarówki, które kiedykolwiek powstały. 

Wśród późniejszych projektów, które na przestrzeni lat zyskały status designerskich ikon należy wymienić zaprojektowaną w 1958 roku lampę PH Artichoke, która do złudzenia przypomina karczoch i która właściwie do dzisiaj utrzymuje status świetnie sprzedającego się produktu. Spośród 100 innych projektów, które udało się Henningsenowi zrealizować w ciągu swojego życia, warto zwrócić uwagę również na kultową lampę PH 5, PH Spiral Lamp, czy też PH Kogle.

Geniusz tych lamp polega na tym, że światło PH nie razi w oczy, a jednocześnie jest na tyle silne, że można przy nim czytać i pracować. A ponadto lampa PH jest piękna, niezależnie od tego czy jest to mała lampka nocna, duża lampa sufitowa, wielopłaszczyznowe kandelabry czy ogromne lampiony z miedzianymi elementami, które Henningsen stworzył dla kopenhaskiej restauracji Langelinpavillon.

Geniuszem błysnął – dosłownie – konstruując także latarnie uliczne na kopenhaskiej wyspie Slotsholm. Rzucały światło w promieniu siedem razy dłuższym od wysokości słupa latarni, a obliczenia Henningsena okazały się tak precyzyjne, że pomiędzy strumieniami światła nie było ciemnych miejsc.

Historia lampy PH pokazuje, że dobre wzornictwo nigdy nie wychodzi z mody. Jeśli coś potrafi przetrwać prawie osiemdziesiąt lat silnej konkurencji i prób naśladownictwa, znaczy to, że jest wyjątkowe. W świecie tanich podróbek litery „PH” pozostają gwarancją najwyższej jakości.