Nie ma jak dyskusja

 

Wieczorki literackie, dyskusje na intrygujące tematy, spotkania z ludźmi kultury i sztuki – taka forma spędzania czasu, niegdyś powszechna, znów robi się popularna. I to za sprawą pań. W Gdańsku na dobre rozkręca się Salon Kulturalny Kobiet,a w Sopocie akcja „Dobra książka w dobrym wnętrzu“.

N pierwsze spotkanie Salonu, które odbyło się w gdańskiej Restauracji Filharmonia, przyszło kilkanaście osób. Na drugim było już ponad 40 pań, a dyskusja trwała wiele godzin. Trudno się jednak temu dziwić, skoro jej tematem przewodnim byłe trudne relacje pomiędzy kobietami a mężczyznami a gościem specjalnym był profesor Bogdan Wojciszke, autor takich publikacji jak „Psychologia miłości” czy „Procesy oceniania ludzi”.

– Zależy nam na organizowaniu spotkań z osobami o ciekawym dorobku zawodowym, uznanym autorytecie: twórcami, krytykami, naukowcami, politykami, artystami, odbiorcami kultury z różnych środowisk. Takimi, których poglądy, działalność zawodowa, publikacje skłaniają do dyskusji, powodują filozoficzne pochylenie się nad tematem albo po prostu budzą kontrowersje. Ale też zależy nam na integrowaniu środowiska kobiet mających podobne zainteresowania, podobny światopogląd, interesujących się kulturą i sztuką. Nie ukrywam, że jako organizacja społeczna chcemy mieć znaczący głos w sprawach kulturalnych Trójmiasta – mówi Anna Dolny, na co dzień kierująca dużą firmą produkcyjną, a po godzinach szefowa i pomysłodawczyni Salonu Kulturalnego Kobiet.

Mottem Salonu jest hasło „Kobieta po pracy, poza domem, w dobrym towarzystwie“. Jak przyznają jego organizatorki to inicjatywa skierowana do wybranych kobiet - aktywnych i spełnionych zawodowo, społecznie. Potrzebujących miejsca, by odpocząć od codziennych trosk, zadbać o własny rozwój i rozrywkę na wyższym poziomie. Pań tęskniących za kulturą zobiektywizowaną, pragnących miło i interesująco spędzać wolny czas w dobrze dobranym damskim gronie, w duchu jedności, zrozumienia i wzajemnej akceptacji.

Wnętrze dla kultury

Podobne motywy kierowały Małgorzatą Janik prowadzącą w sopockim Krzywym Domku salon wyposażenia wnętrz Forma Decor. Ciekawa książka jest najlepszym sposobem na wzbogacenie stylowego wnętrza, a gdy do tego dodamy ciekawą, intelektualną dyskusję, to mamy połączenie wręcz idealne. Nic więc dziwnego, że pomysł na akcję „Dobra książka w dobrym wnętrzu” narodził się zupełnie naturalnie.

– Wszyscy jesteśmy zabiegani, mamy mało czasu na spotkania, rozmowy, przemyślenia. Ciągle gdzieś gonimy. Mamy za mało czasu dla siebie, dla partnerów, rodziny czy przyjaciół. Cierpi na tym jakość naszych relacji z bliższym i dalszym otoczeniem. Nasza idea to propozycja spędzenia czasu w miłej atmosferze, dobrym wnętrzu, przy tematyce, która pozwoli nam na chwilę zatrzymać się, zastanowić i może coś zmienić na lepsze w naszym życiu – mówi Małgorzata Janik.

Pomysł chwycił. Na pierwszym spotkaniu było tylu gości, że brakowało miejsc. Gościem specjalnym była Zuzanna Celmer promująca swą książkę „Czy wiesz kogo kochasz?”. Po krótkim czytaniu jednego z fragmentów książki uruchomiła się lawina pytań do autorki, która zmieniła się w ożywioną dyskusję o partnerskich relacjach, miłości, tej bajkowej, jak i trudnej, czasami toksycznej. O takich sprawach można dyskutować i polemizować całymi godzinami. Ostatni goście z salonu Forma Decor wyszli późno w nocy.

– O to właśnie nam chodzi. Nic tak nie odpręża człowieka, nie daje takiej satysfakcji, jak rozrywka intelektualna, spędzenie czasu w dobrym towarzystwie przy rozmowie na tematy intrygujące, przy lampce dobrego wina – dodaje Małgorzata Janik.

Spotkania z cyklu „Dobra książka w dobrym wnętrzu” mają charakter otwarty. Może w nich uczestniczyć każdy, kogo interesuje tematyka spotkania. Już teraz można być pewnym, że kolejne spotkania we wnętrzach Forma Decor na pewno się odbędą. Inicjatorka akcji nie chce jednak ograniczać się tylko do książek. Pomysłów jest wiele, są chęci do działania, a popularność tego typu inicjatyw dowodzi, że są one potrzebne. jak