Prawdziwa sztuka polega na tym, by zagrać kilka prostych nut w taki sposób, żeby wszystkich zaczarować - tak uważa Katarzyna Borek, znakomita trójmiejska pianistka, której talent jest podziwiany i przyjmowany z ogromnym entuzjazmem przez ludzi na całym świecie.

Katarzyna Borek, to pianistka, która pomimo młodego wieku na swoim koncie ma już liczne sukcesy. Jest laureatką wielu prestiżowych nagród, m.in. Międzynarodowego Konkursu im. I.J. Paderewskiego w Bydgoszczy oraz Międzynarodowego Konkursu im. F. Chopina w Moskwie. Jako jedyna Polka, dostała się do finału Międzynarodowego Konkursu im. F. Busoniego w Bolzano, uznanego za jeden z największych konkursów pianistycznych na świecie.

NIE dla rywalizacji

Sukcesami się cieszy, ale nie przywiązuje do nich aż tak wielkiej wagi. Uważa, że w muzyce nie powinno być miejsca na rywalizację a podejmowane przez jury decyzje oraz wystawiane przez nich oceny, często nie są rzeczywistym wyznacznikiem talentu muzyka. Z muzyką związana jest praktycznie od zawsze. Jej mama nauczała w szkole muzycznej, jednak nie namawiała swej córki do nauki gry na fortepianie. Mała Kasia postanowiła jednak spróbować swoich sił w świecie dźwięków.

– Pamiętam, że gdy miałam 12 lat, brałam udział w konkursie, w którym nie stanęłam na podium. Juror uznał, że moja gra była technicznie dobra, jednak był on przeciwny wykonywaniu utworów wymagających dużej dojrzałości, przez osoby w tak młodym wieku. Większość dzieci pewnie by się załamała i porzuciła granie, ja jednak po ogłoszeniu wyników zamknęłam się w sali, usiadłam przy fortepianie, ze złością zatrzasnęłam jego klapę i powiedziałam: ja wam jeszcze pokażę!

Kilka miesięcy później wygrałam inny konkurs – opowiada Katarzyna Borek.

I pokazała. Jej talent się rozwinął i eksplodował, choć – jak sama przyznaje – gdyby jej nie wyszło to na pewno pozostałaby w świecie artystycznym, gdyż jako dziecko uwielbiała również malować. Dziś zamiast obrazów maluje piękne dźwięki, którymi zachwyca się świat. Uderzając palcami w klawisze, przenosi się do świata nut i nie zważa wtedy na to, co się dzieje wokół niej.

Kreatorka emocji

Utwory, które gra, są jej własną interpretacją. Nie dąży do naśladowania innych muzyków. Zasiadając do pracy przy fortepianie, próbuje oszczędzać się emocjonalnie od wykonywanej przez nią kompozycji, by zebrać niezbędną do występu energię, której daje się później ponieść na scenie. Jednak kiedy idzie na koncert w charakterze słuchacza, potrafi zafascynować się grą wykonawcy kompozycji.

– To wykonawca utworu zabiera słuchacza w podróż do świata muzyki i może wpływać na jego emocje, choć dużo zależy również od poziomu wrażliwości odbiorcy. Umiejętności techniczne, to jedynie sztuka opanowania instrumentu. Należy również odpowiednio recytować kompozycję, by trafnie opowiedzieć historię zapisaną językiem nut – twierdzi Katarzyna Borek.

Szczególnie ważne jest to w muzyce poważnej. No właśnie, czy aby na pewno muzyka klasyczna jest muzyką poważną? Zdaniem gdańskiej pianistki, nic bardziej mylnego.

– Pierwsze skojarzenie, które przychodzi ludziom na myśl, gdy słyszą pojęcie muzyka poważna, to sala koncertowa wypełniona osobami starszej daty, które kontemplują muzykę w ciszy, przeżywając jedynie smutek i melancholię. Tymczasem, w muzyce klasycznej można odnaleźć także wiele humoru i radości oraz całą paletę innych doznań, smaków – mówi Katarzyna Borek.

Samego pojęcia „muzyka klasyczna” również nie lubi używać, ponieważ kojarzy się jej ono stricte z epoką klasyczną, a nie z gatunkiem muzycznym. Jest to zbyt ogólne określenie, by można było określić nim wszystko to, co wydarzyło się w muzyce przez wieki. Woli ją definiować prosto – albo jest ona dobra, albo słaba. Wszystko zależy od wartości dzieła i poziomu jego wykonania.

Plany i projekty

Oprócz klasyki, ubóstwia jazz, brzmienia lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych oraz muzykę elektroniczną. Tym samym, łamie ona stereotyp, że osoby znajdujące się w kręgu dźwięków klasycznych, są zamknięte na inne gatunki muzyczne. Kasia na pewno nie jest, czego dowodem są jej dalsze artystyczne plany.

Przy współpracy z DJ-em, planuje ona połączyć muzykę klasyczną z rytmami elektronicznymi. Pianistka chciałaby również kontynuować projekt jazzowy Sławka Jaskułke ”Chopin na 5 fortepianów”. Nowatorska interpretacja utworów Chopina granych na pięciu fortepianach, to połączenie świata muzyki klasycznej oraz jazzowej.

– Potencjał tego projektu nie został jeszcze wyczerpany, a dodatkowo cieszy się on dużym uznaniem wśród słuchaczy i jeśli pojawi się wsparcie ze strony sponsora, to na pewno powstanie płyta – mówi Kasia.

Na razie można posłuchać solowej płyty Katarzyny Borek z utworami Ignacego Jana Paderewskiego. W planie są też koncerty związane z tą płytą. Są to tylko nieliczne pomysły artystki, która swoją twórczością z pewnością jeszcze nie raz pozytywnie zaskoczy swoich fanów.