Wydawałoby się, że w dzisiejszej dobie rywalizacji i wyścigu szczurów współdziałanie i wymiana informacji między konkurencyjnymi firmami jest niemożliwa. Nic bardziej mylnego. Coraz częściej liczące się przedsiębiorstwa tworzą wspólne sieci wymiany kontaktów, by osiągać jak największe korzyści na rynku.

Networking wielu z nas kojarzy się raczej z pojęciem ściśle informatycznym. W rzeczywistości jednak to nic innego, jak budowanie sieci kontaktów i ich wykorzystywanie w biznesie.

Networking dobry w kryzysie

Pojęcie networkingu wkroczyło do świata biznesu wraz z pojawieniem się kryzysu ekonomicznego, kiedy to większość firm zaczęła odczuwać problemy finansowe. Chcąc zabezpieczyć bądź umocnić swoją pozycję na rynku, wymiana i odnowa kontaktów nie tylko biznesowych, ale również towarzyskich stała się bardzo istotna. Zaczęto więc zacieśniać ponownie więzi ze znajomymi ze szkoły, uczelni czy poprzedniej pracy. Poprzez cięcia kosztów, poświęconych na działania rekrutacyjne normalnym stało się zatrudnianie pracowników z polecenia. Bazowanie na liście zaufanych osób, którzy pomogą dotrzeć do potencjalnych pracowników, partnerów biznesowych lub klientów przyjęło formę standardu.

Pierwszą osobą, która określiła networking mianem pojęcia biznesowego i zwróciła uwagę na korzyści z niego wypływające był dr Ivan Misner – założyciel, a zarazem prezes amerykańskiego Business Network International (BNI). Organizacja zrzeszająca największych światowych przedsiębiorców została utworzona w 1985 roku i dzisiaj posiada swoje przedstawicielstwa w ponad 40 krajach na całym świecie. Ideą spotkań w ramach organizacji jest rekomendacja usług i produktów klubowiczów. Każdy z członków BNI posiada wizytówki swoich kolegów i jest zobowiązanych rekomendować ich usługi na rynku.

Za kontaktami idzie biznes

W wielu polskich miastach powstają obecnie kluby networkingowe, w ramach których organizowane są spotkania dla przedsiębiorców. Mają one ułatwić im pozyskiwanie nowych klientów, a także partnerów biznesowych. W Polsce mieszczą się one najczęściej przy firmach konsultingowych, szkoleniowo – doradczych oraz akademickich inkubatorach przedsiębiorczości. Jedną z takich organizacji jest Pomorski Klub Biznesu zrzeszający głównie lokalne firmy sektora MSP. – Podstawową korzyścią uczestnictwa w Pomorskim Klubie Biznesu są kontakty oraz poznawanie nowych partnerów biznesowych – mówi Paweł Rusiński, Prezes Zarządu Pegaz Group. – Na każdym spotkaniu klubu podejmowany jest inny temat, członkostwo w klubie to również wspieranie rozwoju regionu oraz pomorskich firm, a tym samym identyfikacja z głównymi założeniami działalności klubu – dodaje.
Na pytanie, jak wygląda spotkanie networkingowe Pomorskiego Klubu Biznesu, wiceprezes Zarządu Pegaz Group, Kamila Górecka odpowiada: – Porównałabym to do spotkania biznesowego, tylko w szerszym gronie. Teoretycznie jest to proces wymiany informacji i korzystanie ze wzajemnych kontaktów, praktycznie pewna forma polecenia lub rekomendacji. W pewnym stopniu każda osoba pracująca korzysta z networkingu. Pozwala to na dotarcie do wielu osób i instytucji. Od nas samych zależy jak tę wiedzę wykorzystamy i zamienimy na konkretne korzyści dla naszej firmy – przekonuje Górecka.

Pracownik z polecenia

Należy pamiętać jednak, że zjawisko networkingu szerzy się także w sieci – portale społecznościowe, takie jak np. GoldenLine, LinkedIn czy Profeo także zostały stworzone z myślą o szerszym i dużo szybszym nawiązywaniu kontaktów biznesowych. To tam bardzo często zamieszczamy informacje o swoim wykształceniu, karierze zawodowej, czy opisujemy swoje doświadczenia i zainteresowania. To nieformalna droga dotarcia do innych użytkowników portalu, a także zareklamowania siebie. Jednak żadne portfolio w internecie nie będzie tak skuteczne jak polecenie. Nic więc dziwnego, że pracodawcy bądź zleceniodawcy chętniej w ten właśnie sposób szukają pracownika na odpowiedzialne stanowisko. – Networking rozumiany jako aktywność socjoekonomiczna sfocusowana na wynajdowaniu oraz wykorzystywaniu sposobności biznesowych, pośród grupy osób posiadających wspólne lub podobne cele biznesowe. Jest szczególnie nieoceniony w poszukiwaniu wykwalifikowanego personelu z przeznaczeniem na realizację kluczowych zadań w firmie – opowiada Jakub Tersa, radca prawny z Trójmiasta. – Formuła networkingu w tym aspekcie zakłada tworzenie się i rozwój kontaktów pomiędzy ludźmi o ponadprzeciętnych aspiracjach, umiejętnościach i wiedzy, powodowanych w życiu zawodowym i prywatnym zdrową ambicją i dążeniem do rozwijania swoich atutów – dodaje.

Są to cechy idealnego członka personelu, któremu można powierzyć projekty nie tylko o znaczeniu priorytetowym, ale często i krytycznym dla sprawnego funkcjonowania i rozwoju przedsiębiorstwa. Co za tym idzie przedsiębiorca decydujący się na podjęcie współpracy z osobami pochodzącymi z wyżej opisanych kręgów rzadko będą narażeni na zawód wywołany niewłaściwą oceną takiego pracownika lub współpracownika.

Zbuduj trwałe relacje

Aby osiągnąć zamierzone cele z pewnością trzeba być otwartym, pewnym siebie i bez skrępowania mówić o swoich umiejętnościach. Tylko w ten sposób wyrobimy sobie dobrą opinię i staniemy się pożądaną jednostką w kontaktach biznesowych. Warto też dobrze przemyśleć, czego chcemy i co możemy drugiej stronie w zamian zaoferować. Pamiętajmy o tym, że wszystkie kontakty, jakie udało nam się nawiązać trzeba także pielęgnować i co jakiś czas odnawiać poprzez wykonanie telefonu, wysłanie e-maila bądź osobiste spotkanie.

Networking to nie tylko przełożenie kontaktów na zysk, to przede wszystkim budowanie pogłębionych i trwałych relacji z ludźmi. To również filozofia, która pozwala kreować własną markę – doświadczonego i kompetentnego przedsiębiorcy oraz wiarygodnego człowieka. Jest to szczególnie cenne w dobie internetu, gdy większość znajomości pielęgnujemy w sieci, nie mając czasu na osobisty kontakt. Zjawisko networkingu jest stosunkowo nowe i polscy przedsiębiorcy dopiero dowiadują się, jak duże ma znaczenie w wprowadzeniu działalności biznesowej.

Interesy z Panem to przyjemność

– O tym, jak ważny jest networking przekonałem się, gdy wraz z innymi członkami Pomorskiego Klubu Biznesu, zrobiliśmy podsumowanie własnych osiągnięć zawodowych. Zdaliśmy sobie sprawę z tego, jak duży wpływ na nasze biznesy mieli ludzie, którzy nas otaczają oraz wspólna wymiana informacji, kojarzenie różnych biznesów. To nas tylko utwierdziło w przekonaniu, że warto rozwijać networking, bo robienie interesów z ludźmi, których się zna i lubi, którym się ufa, to czysta przyjemność – mówi Marcin Suchocki, prezes zarządu Kancelarii Finansowej Tritum Group i jednocześnie wiceprezes Pomorskiego Klubu Biznesu.

Członkostwo w organizacjach networkingowych pozwala zbudować sieć kontaktów, zdobyć zaufanie, pozyskać wiarygodnych partnerów w oparciu o rekomendacje, a tym samym umocnić przewagę konkurencyjną na rynku. W świecie, w którym komunikacja została zdominowana przez wirtualne narzędzia, niezmiennie największy zysk przynosi bezpośredni kontakt z drugim człowiekiem, kiedy nasz rozmówca jest dla nas kimś więcej niż tylko adresem emailowym na służbowej wizytówce.