Klasyczne wejście do kamiennicy niczym nie zdradza, że na pierwszym piętrze mieści się oryginalne i nieco kosmiczne wnętrze. Gdy przekraczamy próg tego dwupoziomowego mieszkania czujemy się jak na innej orbicie. Jesteście gotowi na międzyplanetarne lądowanie?

Zczym kojarzy wam się kosmos? Przestrzeń? Proszę bardzo, w mieszkaniu jest jej niewiarygodnie dużo. Nie ma tu żadnych zbędnych przedmiotów, wszystko jest pochowane w sprytnie zamontowanych szafach. Blask gwiazd? Oczywiście. Błyszczy podłoga z zatopionym brokatem, błyszczą złote ściany i umywalka, wszystko wykonane z żywicy. Droga mleczna? Jak spojrzycie na schody jasna żywica wytacza kierunek przypominając Galaktykę.

Sztuka łączenia

Gdy minie pierwsze oszołomienie wyjątkowością tego wnętrza zaczynamy dostrzegać szereg szczegółów. Przestrzeń na pierwszy rzut oka futurystyczna i współczesna jest urządzona w stylu art deco. Meble w złotej sypialni to repliki z krakowskiej fabryki, podobnie jak fotel w łazience. Sztuka otacza nas w każdym miejscu. Przed wejściem na piętro wita nas rzeżba anioła autorstwa Bronisława Chromego, która podświetlona jest całą dobę. Tli się dookoła niej delikatne światło. Anioły spotkamy na zakręcie schodów, a pierwszego piętra strzeże pies namalowany przez Jerzego Dudę-Gracza. Największy obraz mieści się … pod prysznicem. Jest to odwzorowany Picasso. Nie można go przegapić. W srebrnej łazience to najbardziej uwypuklony element.

Ukryta funkcjonalność

Zwiedzając mieszkanie od razu widać, że miało być funkcjonalnie i niebanalnie. Cel został zrealizowany w stu procentach. Kontakty w podłagach umożliwiają podłaczenie laptopa nawet na środku pokoju, szafa na płyty w bibliotece ma konstrukcję drzwi identyczną jak w lodówce, a zamiast kaloryferów przestrzeń pod oknami w garderobie wykorzystana jest jako szafki na buty. Natomiast szklana półka na telewizor stojąca na środku jednej z sypialni obraca się o 360 stopni. W każdym z pomieszczeń w zależności od nastroju można także manipulować światłem i zmieniać jego barwę, na ciepłą lub zimną.

Świetlana przyszłość

Oświetlenie w mieszkaniu to osobny rozdział. Jest to jedna z najważniejszych dekoracji. Nie służy tylko do rozjaśniania wnętrza gdy za oknami zapada zmrok. To także sztuka. Może świecić tradycyjnie z góry lub oświetlić krawędzie pomieszczeń za pomocą wbudowanych lamp przy suficie, czy podłodze. Świecą nawet laski akrylu, które są uchwytami w garderobie oraz diody zwisające w sypialni nad łóżkiem. A żeby nawet w środku dnia móc delektować się mistrzowską grą światła, żaluzje zewnętrze przekornie zamontowane są wewnątrz. Przez nie nie przebije się żaden niechciany promyk słońca.

Korytarz jak rzeka

Ponieważ w tych zabytkowych wnętrzach nie można było dowolnie manipulować ścianami właściciele musieli zmierzyć się z dziwnym, wąskim korytarzem. Niejeden architekt jest zaskoczony jak zręcznie wybrnęli z tak trudnym ułożeniem przedpokoju. Wszystkie ściany pokryte granatem tworzą ciemny tunel. Błyszcząca żywica na podłodze imituje wodę, a malutkie diody na suficie swoim blaskiem przypominają gwiazdy. Efekt jest kosmiczny!

Kuchenne bąble

Jeśli lubicie gotować na pewno jednym z waszych ulubionych pomieszczeń będzie kuchnia. Podobnie jak całe mieszkanie zdominowane jest przez czerń i biel. Z daleka szafki kuchenne przypominają bąble, które obserwujemy podczas wżenia wody. Ponieważ właścicielka jest wielką miłośniczką gotowania, kuchenną przestrzeń zorganizowała z niebywałą precyzją. I tak, w kuchni znadziejmy sześciopalnikową kuchenkę, wagę kuchenną i robota wbudowane w blat. Nie ma tam także problemu z zachowaniem czystości ponieważ wszystkie powerzchnie są błyszczące i pokryte żywicą.

Nie bez przyczyny remont tego mieszkania trwał trzy lata. Szczegóły takie jak zdobienia poręczy, klamek, drzwi, sufitów i podłóg to temat na osobną gazetę.